W dniu 04.12.16 wybrałem się na zawody kończące mój sezon zawodniczy – „Zakończenie Sezonu 2016 z GN”. Zawody odbyły się na znany mi kanale Pawłowickim/Goczałkowicki – jest to niewielki ciek wodny z praktycznie zerowym uciągiem wody, który od jesieni do wiosny zamienia sie w miejsce zimowania ryb – głównie płoci i w mniejszym stopniu leszczyków oraz karasi.
Po porannym przyjeździe na łowisko kanał był w sporej części zamarznięty lecz był to cienki kilku mm lód, który powstał zeszłej nocy. Niezrażeni tym faktem, pełni werwy i dobrego humoru zajęliśmy sie rozmowami o tym jak każdemu minął kończący się sezon.
Na wstępie organizator przygotował wystawę sprzętu firmy Flagman. Wzbudziła ona spore zainteresowanie wśród uczestników i obserwatorów zawodów. W miedzy czasie miła niespodzianka – Mateusz zadbał o to, by żadnemu z nas nie było zimno i obdarował nas zimowymi czapkami Flagmana oraz przygotował “rozgrzewkę” przed rywalizacją – gorąca kawkę i herbatę oraz wspaniały domowy żurek!
Tak posileni i rozgrzani, oficjalnie przywitani przez organizatora przystąpiliśmy do losowania stanowisk. Moim łupem padło miejsce C45.
Stanowisko było niezłe, ponieważ gdy inni zawodnicy mierzyli sie z czyszczeniem miejsc z lodu ja miałem go jedynie na połowie stanowiska, co znacznie skróciło moje dodatkowe przygotowania miejsca do łowienia.
Chciałbym tutaj krótko wspomnieć że niemal każdy zawodnik był przygotowany do usunięcia lodu, sposobów było kilka: solenie, polewanie wrzątkiem, rozbijanie kubkiem, kruszenie kłodą…
Wróćmy jednak do wędkowania. Tego dnia chciałem łowić 5 i 4 metrowymi batami wiedząc, że w kanale jest bardzo dużo płoci, którą należy szybko odławiać aby liczyć na wysoka lokatę. Łowisko na prawie całej długości ma w tym miejscu około 1,6m głębokości.
Mimo bardzo zimnej wody postanowiłem wrzucić na pierwsze nęcenie dużo towaru na co składało się: 5 litrów zanęty, 7,5 litra mieszanki ziemi bełchatowskiej i argile (1:1) oraz mix przynęt zanętowych (0,5 litra): jokersa, pinki i kastera. Do całości dołożyłem jeszcze około 0,5 litra gotowanych konopi.
Płocie od razu zameldowały sie w łowisku, chętnie zasysały przynęty, którymi w tym dniu były grube białe robaki i pinka. Po godzinie łowienia miąłem w siatce około 40 ładnych płoci i wiedziałem, że jak nic się nie zepsuje to będzie dobrze. Później co kilka ryb donęcałem łowisko mieszanką gliny i zanęty (1:1) i mixem przynęt zanętowych oraz z ręki dorzucałem po parę casterów , pinek i konopii w celu rozbudzenia ciekawości ryb i zwieszenia ich aktywności, która niewątpliwie z czasem malała.
Po 4 godzinach walki – z rybami i zimnem nadszedł moment ważenia. Swój wynik szacowałem na około 15 kg. Z dala słychać było głosy o 15 kilogramowych wynikach zawodników z innego sektora. Ostatecznie waga zatrzymała sie u mnie na 15220g co napawało mnie optymizmem na końcowy sukces.
Po przybyciu na zbiórkę i zjedzeniu pysznego obiadu nadszedł czas na ogłoszenie wyników. Udało mi się zająć 1 miejsce i udanie zakończyć sezon. Zawody uważam za udane pod względem organizacji jak i poziomu sportowego, o który zadbało 47 twardzieli 🙂
Zanęta:
1 kg Timar Mix Elite Roach
2 kg Timar Mix Elite Roach Black
Glina:
5 kg Ziemia Bełchatowska
5 kg Argile Brune
Przynety zanętowe:
0,1 l Ochotka
0,75 l Jockers
1l Caster
0,5l Pinka i Biały Robak
1l gotowanych konopii
z wędkarskim pozdrowieniem
Łukasz Gierak
WKS TimarMix Sokół Niemodlin