W jednym z wcześniejszych artykułów opisałem mormyszki (tutaj) produkowane przed Darka Jankowskiego. Wspomniałem wówczas, iż Darek przygotowuje jeszcze jedną nowość. „Denka” – bo taką roboczą nazwę nosi nowa mormyszka, trafiła w zeszłym tygodniu do moich rąk. Postanowiłem więc podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na jej temat. Ażeby dobrze zobrazować pozornie subtelne różnice pomiędzy denką, a standardowymi mormyszkami opis denki przeprowadzę wg metodyki zastosowanej we wcześniejszym artykule prezentującym mormyszki Darka. Omówię szczegółowo poszczególne jej elementy: (I) korpus, (II) igielit, (III) haczyk. Następnie na podstawie tej charakterystyki przybliżę użytkowe aspekty denki.
Korpus:
Korpus oczywiście wykonany jest na najcięższego dostępnego na rynku wolframu. Standardowe mormyszki Darka produkowane są w czterech rozmiarach korpusu od 2,5 do 4 mm.
Denki natomiast występują tylko i wyłącznie w rozmiarach 3,5 i 4 mm. Wykończenie korpusu zależne jest od ukierunkowania mormyszek na konkretny gatunek ryby. Dotychczas Darek wykonał mormyszki dedykowane do połowu leszczy. Korpusy wszytskich leszczowych mormyszek pokryte są ciemnymi lakierami. Zupełną nowością są korpusy pomalowane jednolitym lakierem w kolorze czarnym oraz fioletowym. Gamę dennych mormyszek leszczowych uzupełnia model wykonany podobnie do mormyszki kiler, jest on pokryty fioletową farbą z brokatem.
Leszczowe denki dają bardzo delikatne światło. W ciemności świeci tylko seledynowy akcent (na ten sam kolor), wykonany na haczyku u podstawy korpusu.
Denki dedykowane do połowu płoci i okoni ukażą w przeciągu najbliższych tygodni.
Igielit:
W dence zastosowano identyczny igielit, co w pozostałych mormyszkach Darka.
Charakteryzuje się on podwójnym oplotem, co z jednej strony doskonale chroni naszą żyłkę przed obcięciem/przetarciem, a z drugiej strony zabezpiecza igielit przed uszkodzeniem nawet po wyholowaniu kilkuset ryb.
Haczyk:
To co odróżnia denkę od każdej innej mormyszki na rynku to haczyk, oczywiście nie mam tutaj na myśli modelu zastosowanego w mormyszcze, a kąt pod jakim został on wlutowany. W standardowych mormyszkach haczyk lutowany jest pod kontem 100 stopni, natomiast w denkach jest to 30 stopni.
Haczyk i przynęta skierowane są w dence do góry względem poziomu, podczas gdy w standardowych mormyszkach haczyk ustawiony lekko skośnie w stronę dołu względem poziomu.
Ta subtelna ale zarazem niesłychanie istotna różnica w głównej mierze determinuje zastosowanie tej mormyszki.
Zastosowanie:
Denka to mormyszka o bardzo wąskim specjalistycznym zastosowaniu. Już sama jej nazwa wskazuje, że służy ona do połowu z dna na metodę tzw. „leniucha”.
Kładziemy wówczas mormyszkę na dnie, wędkę odkładamy, napinamy żyłkę do momentu, aż przygnie kiwak i czekamy na branie. Dzięki zastosowaniu akcentu z fosforem denka świeci w ciemności, co jest niewątpliwą zaletą przy połowach na dużych głębokościach, bądź w wypadku wystapienia pokrywy śnieżnej na lodzie. Żerujące ryby łatwiej odnajdą świecącą mormyszkę.
Korpus mormyszki zalega płasko na dnie, natomiast haczyk skierowany jest do góry, tak więc przynęta delikatnie unosi się nad dno dzięki czemu jest łatwiejsza do zlokalizowania w dywanie z zanęty i jokersa. Denka jest mormyszką przeznaczonym do łowienia dużych ryb, które pobierają pokarm statycznie zalęgający na dnie. Na haczyk bez obaw możemy założyć 5-6 ochotek. Taka ilość larw jest w stanie wprawić mormyszkę w ruch, delikatnie ją przechylić, bądź wręcz przesunąć o kilka/kilkanaście mm, co także może wzbudzać dodatkowe zainteresowanie ryb. Przesuwanie mormyszki na własne oczy miałem okazje obserwować w akwarium.
Denka świetnie sprawdziła się w czasie zeszłorocznych testów na ostatnim lodzie. Łowiliśmy wówczas piękne leszcze, na płaskich blatach u podnóża stoku, na dużych głębokościach pomiędzy 8-11 m.
Darkowi chciałbym podziękować za pouczającą rozmowę na temat denki. Mam nadzieje, że zima w tym roku jednak pozwoli mi po raz kolejny sprawdzić jej skuteczność w trakcie polowania na grubego leszcza w głębinach zbiornika Czorsztyńskiego.
z wędkarskim pozdrowieniem
Mateusz Przebięda
Dariusz Jankowski