W dniach 14-15.04.2018 na zbiorniku Kluczbork w Ligocie Górnej k. Kluczborka zaplanowane zostały mistrzostwa Okręgu Opole w dyscyplinie Feederowej w których wystartować miało 2 reprezentantów naszego klubu Flagman Feeder Team Polska – Łukasz Gierak oraz Michał Dziepak. Przygotowania do zawodów prowadzone były 2 torowo : Michał z racji obowiązków zawodowych mógł pozwolić sobie jedynie na treningi w weekendy ( 2 i 1 tydzień przed zawodami), Ja natomiast zdecydowałem, że trenować będę przez 2 dni poprzedzające zawody.
Pierwsze treningi przeprowadzone przez Michała w obecności innych zawodników pokazały, że ryby bardzo niechętnie współpracują, są bardzo trudne pod względem technicznym oraz że jest ich ogólnie niewiele. Leszcze z których znana jest woda ewidentnie jeszcze nie żerowały co pokazywały wyniki w postaci 3-4 leszczy złowionych podczas treningów. Sporo natomiast było płoci i okonia.
Zbliżał się czwartek 12.04 – dzień mojego wyjazdu nad zalew w celu odbycia 2 sesji treningowych dzień po dniu przed samymi zawodami. Przez ostatni tydzień za sprawą bardzo dobrej pogody (ciepło) woda szybko zagrzała się o parę stopni, co spowodowało, że płocie oraz leszcze wędrowały na tarło w płytkie rejony zbiornika. Podczas treningów chciałem całkowicie skupić się na kwestii doboru robaków do nęcenia i łowienia, kwestię zanęt i glin przyjąłem jako pewnik . Łowiłem na mieszance zanęty TimarMix Elite Valance oraz Bream a jako gliny posłużyła mi glina Argile oraz Double Leam Gliny Natura. Również odległość łowienia była wcześniej przeze mnie dobrana i wynosiła 30m oraz 17m. Zbiornik jest na tyle równy i pozbawiony zaczepów, że mogłem zdecydować się na taki krok.
Pierwszego dnia treningów potężny wiatr powodował trudności w każdym aspekcie łowienia począwszy od celnego wynęcenia sie, skończywszy na uchwyceniu delikatnej sygnalizacji brania. Przygotowałem 4 litry zanety TimarMix Elite Valance i Bream oraz 7 litrów ww mieszanki glin. Robactwo które używałem to jockers, ochotka haczykowa oraz caster. Wynęciłem obie zaplanowane odległości mieszanką gliny z zanęta w stosunku 3:1 wraz z częścią przynęt. Złowiłem ok 20 płoci oraz ok 35-40 okoni, większość wymiarowych – waga pokazała niecałe 5000 pkt.
Piątkowy trening przeprowadzałem wraz z klubowymi kolegami z Niemodlina – Grześkiem i Mateuszem, co powinno dać bardziej wiarygodny obraz łowienia. W tym dniu prawie całkowicie zrezygnowałem z drobnych przynęt na rzecz większej ilości castera, topionych robaków i ochotki haczykowej. Początkowo odłowiłem 7 przyzwoitych jazi, po których następne 3 odpłynęły z przyponem w łowisku po mocnych braniach. Po 45 minutach bezczynnego siedzenia i odławianiu krótkich okoni i jazgarzy donęciłem łowisko takim samym towarem jak na nęcenie wstępne. Po ok. 15 minutach w łowisku zaparkowały płocie, które byłem w stanie szybko odławiać w tempie 1 płoć co 1,5 minuty. Słuszność doboru przynęt wydawała się oczywista…
Sobotni poranek, 6 rano, sprawna odprawa zawodników oraz przypomnienie zasad wędkowania. Rozkładanie sprzętu na stanowisku – dokładnie te same klipsowane 2 odległości co przez ostatnie 2 dni, towar taki jak na piątkowym treningu… Na łowisku nastało kompletna cisza, było gorąco przy zerowym wietrze. Swojego pierwszego jazia złowiłem po 40 minutach zawodów, niedługo po nim zepsute 2 brania – ryby poszły z przyponami w łowisku. Nastała cisza. Podjąłem decyzje o powtórnym wynęceniu co okazało sie przysłowiowym strzałem w 10. Krótko potem zacinam leszcza, za nim następnego i jazia. Powtórka z rozrywki – stracone 3 spore ryby w polu nęcenia skutecznie przegoniły większe ryby pozostawiając w polu łowienia jedynie nieliczne krótkie okonie i jazgarze. Z wielkim poczuciem niedosytu kończę pierwszą turę z wynikiem 1780g i 3 miejscem w sektorze. Michał z wynikiem 1575g w drugim sektorze plasuje sie na 2 miejscu. Udało mu sie wyciągnąć blisko 800g jazia oraz kilka płotek i wzdręgę. Oboje pozostajemy z szansami na poprawienie lokaty w niedzielę i walkę o końcowy sukces zarówno indywidualnie jak i klasyfikacji drużynowej w której plasujemy sie na 2 miejscu przegrywając jedynie mniejsza wagą ryb z chłopakami z Grodkowa…
Niedziela wita nas równie piękną pogodą jak w sobotę z jedną zmianą – znów wiał mocniejszy wiatr. Wiedziałem, że mając 3 pkt po pierwszym dniu i niekorzystny bilans wagowy będzie mi bardzo ciężko awansować wyżej, nie mówiąc o wygraniu zawodów. Postanowiłem pójść va-banqe. Zanęciłem bardzo obficie obie odległości na bogato z robactwem do tego stopnia, że samo wynęcenie zajęło mi 10 minut na pierwsza odległość i 5 na bliższą. Powtórzyła sie sytuacja z pierwszego dnia – jest bardzo mało ryb, pojawiły sie pierwsze okonie i płotki. po ok 20 min zawodów mam pierwsze konkretne branie. Delikatny hol ryby i w podbieraku ląduje ok pół kilogramowy jaź. Chwile później kolejny mniejszy i .. jeszcze 3 w wielkości ok 350 pkt każdy. Po pierwszej godzinie wiem że wyraźnie prowadzę w sektorze mając już 5 sensownych ryb. Po nich następuje seria urwanych i źle zaciętych ryb i w konsekwencji cisza w łowisku – jazie znów odpłynęły, tak jak to było w pierwszym dniu. Przechodzę na krótszą odległość i w przeciągu 35 min odławiam 3 sensowne płocie oraz 1 jazia. Z powrotem sprawdzam co dzieje sie na 30 metrze i po 5 minutach mam branie – jaź za ok 400 pkt., do końca tury ze zmiennym szczęściem doławiam jeszcze kilka jazi, płoć i leszcza. Niedzielę kończę z poczuciem dobrze wykonanej roboty lecz w głowie zostają mi znów pourywane ryby… Szybkie ważenie – waga pokazuje 6050 g co okazuje sie nie tylko najlepszym wynikiem w sektorze ale również najlepszym wynikiem w niedzielę i całych zawodów. Michał zajął również i dziś 2 miejsce w sektorze łowiąc z bardzo trudnego stanowiska pod koniec zawodów 4 piękne ryby – 3 jazie i leszcza.
Po dwóch dniach rywalizacji Michał zajął miejsce na najniższym stopniu podium a mnie natomiast udało się wygrać całe zawody, jednocześnie uzyskując kwalifikację na tegoroczne Mistrzostwa Polski. Dodatkowo nasz duet ze spora przewagą wygrał klasyfikację drużyn 2- osobowych w tych mistrzostwach.
Podczas tych 4 dni łowiłem na znakomite wędziska Flagman Tregaron 3,6m 60g oraz Flagman Mantaray Elite Picker 2,7m 35g, które w połączeniu z kołowrotkami Flagman Mantaray Elite Feeder oraz Flagman Force Activ stały sie prawdziwie zabójczą bronią 😉
Do zobaczenia w Szczecinie na Mistrzostwach Polski.
Z wędkarskim pozdrowieniem
Łukasz Gierak
Flagman Feeder Team Polska