Niniejszy artykuł stanowi kontynuacje dwóch poprzednich tekstów opisujących dobór spławika przeznaczonego do kanałowo jeziorowych połowów. W wcześniejszych tekstach omówiłem na co wpływają poszczególne elementy spławika takie jak: antena, korpus i kil (Anatomia spławika: budowa spławików jeziorowo – kanałowych), a także przedstawiłem wachlarz kilku typów spławików, które moim zdaniem powinien posiadać każdy z nas, aby skutecznie wędkować na wszystkich jeziorach i kanałach w naszym kraju (Anatomia spławika: jeziorowo – kanałowe ”must have”). W tym tekście chciałbym się skupić na być może często bagatelizowanym czynniku, który jest równie ważny jak budowa samego spławika, a mianowicie jego gramaturze. Na początek należy sobie odpowiedzieć na pytanie: od czego zależy dobór gramatury spławika? Otóż zależy od pięciu podstawowych kryteriów: (I) głębokości łowiska/szybkości wędkowania, (II) intensywności żerowania ryb, (III) metody połowu, (IV) warunków atmosferycznych, (V) wędkowania selektywnego. O ostatecznym doborze spławika decyduje prosty rachunek matematyczny określający tempo naszego łowienia tzn. ilość sztuk o określonej wielkości w danej jednostce czasu. Odpowiedni dobór spławika stanowi kompromis pomiędzy wymienionymi powyżej kryteriami. Należy sobie zdawać sprawę, iż przedstawione w tym tekście propozycje gramatur stanowią wartości wyjściowe. I tak jak na sukces wędkarski składa się wiele drobnych elementów, również dobór gramatury spławika mimo, iż z zasady dość prosty jest uwarunkowany wieloma czynnikami i bez wątpienia wymaga pewnego doświadczenia i treningu. Niemniej jednak ten tekst bez wątpienia pozwoli wielu początkującym zawodnikom uniknąć frustracji nad wodą, a także niepotrzebnych nakładów finansowych.
I. Głębokość łowiska/szybkość wędkowania
Czas trwania opadu przynęty, który często jest niewiele krótszy od czasu jaki mija do brania ryby, zależy od głębokości łowiska. Rozważmy powyższe zdanie na konkretnym przykładzie: wędkujemy na zestaw oparty na spławiku 0,5 g. Przynęta na dotarcie do dna przy 1 m głębokości łowiska potrzebuje około 2-3 s, ale przy 3 m jest to nawet 8-10 s. Różnica jest pozornie niewielka.
Spróbujmy ją jednak skalkulować w odniesieniu do szybkościowego łowienia płoci o wadze 25g na łowisku o głębokości 3m, gdzie wędkować będziemy spławikiem 0,5 g i 1,5g. Opad przynęty ze spławikiem 0,5g wynosi średnio 9s, a ze spławikiem 1,5g 3s. Do wyjściowej kalkulacji przyjmijmy, iż spławikiem 0,5g łowimy 1 płoć na minutę. Łącznie w cztery godziny złowimy 240 płoci o wadze 6 000 g. W wypadku spławika 1,5 g na jednym wstawieniu zestawu zaoszczędzamy 6s. W przeciągu całej tury łowimy wówczas 266 płoci o wadze 6 600 g. Jesteśmy więc o 10% bardziej efektywni tylko zmieniając wielkość spławika.
Jak więc dobrać odpowiednio gramaturę spławika w odniesieniu do głębokości łowiska? Na początek proponuję taki klucz:
1 m głębokości 0,2-0,6 g
2 m głębokości 0,6g -1 g
3 m głębokości 1g – 2 g
4 m głębokości 2g – 3 g
Jest to moim zdaniem zupełnie podstawowa rozpiska, którą musimy skorelować z innymi czynnikami zwłaszcza intensywnością żerowania ryb, aby dobrać odpowiedni spławiki. Taki, który będzie szybko ustawiał zestaw i jednocześnie pewnie sygnalizował brania.
II. Intensywność żerowania ryb
Tutaj zasada jest prosta – im delikatniejsze brania tym lżejszy spławik musimy użyć. Przy anemicznych braniach należy również zwrócić uwagę na zależność przynęta-antena, choć najczęściej będzie to wówczas ochotka i spławik z metalową anteną.
Kiedy intensywność brań spada? Zazwyczaj ryba słabo żeruje wczesną wiosną i późną jesienią. Często słyszymy, że jesień to czas prawdziwego wyczynu, bo tylko zawodnicy potrafiący finezyjnie podać przynętę mogą liczyć na zadowalające wyniki. Coś w tym jest… Jednak okresów w roku, kiedy ryby nawet te duże anemicznie pobierają przynętę jest więcej. Zazwyczaj dzieje się tak po niespodziewanych nocnych przymrozkach, nagłych załamaniach pogody. Latem tego roku, a więc z pełni sezonu miałem okazje łowić karpie (2-5 kg), po burzy. Łowisku miało 2,5 metra głębokości. Karpie brały jednak bardzo anemicznie, stosowałem wówczas spławik 0,2 g z grubą plastikowa anteną zatopioną do połowy. Oprócz warunków pogodowych na intensywność żerowania ryb ma także wpływ presja wędkarska.
Na tzw. trudnych łowiskach używamy spławików z mniejszą gramaturą nawet kosztem czasu stabilizacji zestawu. Jeśli już wywołałem temat głębokości/czasu opadania przynęty należy także próbować korelować ją z intensywnością żerowania ryb. Tutaj ciężko o jednoznaczne ramy głębokościowo-gramowe. Osobiście do łowienia słabo żerujących ryb stosuje odpowiednio następujące gramatury spławików:
1 m głębokości 0,2-0,4 g
2 m głębokości 0,4-0,6 g
3 m głębokości 0,6-0,8 g
4 m głębokości 1-1,5 g
Często pomagam sobie tutaj wyważaniem anteny w ½ bądź ¼ jej długości.
Przy dobrze żerujących rybach stosuję schemat jak w punkcie I z tendencja do używania maksymalnych wyszczególnionych gramatur bądź ich przekraczania. Często zdarzają się sytuacje gdzie na 1,5 m łowisku łowimy 2-3 g spławikami tak, aby jak najszybciej sprowadzić przynętę do dna gdzie może ona być pobrana przez rybę ustawiona w naszym polu nęcenia.
III. Metody połowów
To czy zdecydujemy się na wędkowanie batem czy tyczką jest uwarunkowane przede wszystkim ilością łowionych ryb. Jeśli łowimy ich naprawdę dużo i chcemy kosztem precyzji ograniczyć czas jaki poświęcamy na operowanie wędką i zestawem, wówczas decydujemy się na bat. Ta prosta zasada determinuje gramatury spławików, które użyjemy do tyczki i do bata. Do zestawu skróconego gramaturę spławików dobierzmy w oparciu o punktu I, II, IV, V i na tym opis tej metody w tym podpunkcie zakończę, skupiając się jednocześnie na doborze gramatury spławików do pełnego zestawu.
Gramatura spławika warunkuje możliwość/łatwość szybkiego i celnego zarzucania zestawu. Osobiście do łowienia batem używam raczej dość dużych spławików tak, aby pewnie zarzucać zestaw w pole nęcenia. Tutaj błędy popełnione w tym elemencie zazwyczaj skutkują koniecznością przerzucenia zestawu i co za tym udzie straconym czasem. Dobór spławików zależy do długości wędziska jakim operujemy. Innych spławików użyjemy do łowienia 3m uklejówką a innych 7m batem.
Zdaje sobie sprawę, że dla wielu moich czytelników bat jest wstępem do tyczki, na której zakup wciąż czekają. W taki wypadku będziecie musieli posiadać trochę szersze gramatury spławików dla każdej długości bata, aby dostosować się do różnorakich warunków. Opis gramatur spławików podałem opisując wartości minimalne – optymalne – maksymalne.
3m – 0,2g-0,4g-0,6g
4m -0,3g-0,5g-0,7g
5m -0,5g-0,75g-1,0g
6m – 0,8g-1,0g-1,5g
7m –1,2g-1,5g-2,5g
Powyższa rozpiska jest również wyjściowym schematem, który należy zmodyfikować w kierunku wyższych gramatur przy łowiskach głębszych niż 2,5m oraz w wypadku wystąpienia złych warunków atmosferycznych.
IV. Warunki atmosferyczne
Przy normalnych warunkach pogodowych tzn. płaskiej tafli nie musimy zaprzątać sobie głowy poprawkami na gramaturę spławika. Sytuacja zmienia się jednak, kiedy musimy wędkować w wietrznych warunkach. Wiatr z jednej strony przeszkadza nam w stabilnym przytrzymaniu zestawu w polu nęcenia, co może powodować konieczność jego ciągłego poprawiania. Z drugiej strony znacznie utrudnia on zarzucanie np. batem. Łowiąc tyczka w wietrzną pogodę śmiało możemy zastosować spławiki większe od tych opisanych w punkcie I. Podobnie sytuacja wygląda w odniesieniu do bata gdzie zastosowanie dwukrotnie cięższych spławików nie będzie błędem.
V. Wędkowanie selektywne
Hasło to jest dość ogólnikowe, są jednak sytuacje w których musimy tak dobrać wielkość spławika aby poradzić sobie z określoną sytuacją zastaną na łowisku. Zazwyczaj są dwie sytuacje. Pierwszą z nich jest połów ryb z dna np. płoci na łowiskach obfitujących w ukleje. Przyjrzyjmy się bliżej temu przypadkowi. Wędkujemy n łowisku w którym z dna możemy odławiać piękne płocie za 50-100 punktów. Mamy jednak dwa problemy z jednej strony płocie biorą bardzo anemicznie, a z drugiej opad przynęty przerywają niewielki ukleje za 5-10 punktów. Musimy tutaj wypracować pewien kompromis pomiędzy przyspieszonym opadem przynęty, a sygnalizacja brań. Zazwyczaj stosuje wówczas spławik z metalową anteną o dużej gramaturze 1,5 g. Taka gramatura szybko sprowadza przynętę do dna, a metalowa antena jest wskazana przy delikatnym żerowaniu ryb. Dodatkowo można sobie pomóc wyważając antenę do ½ jej długości.
Przypadek drugi łowimy średnie leszcze na płytkim zbiorniku 1,3 m głębokości. Warunki pogodowe są optymalne od czasu do czasu pojawia się lekki boczny wiatr. Zazwyczaj wówczas użyłbym spławika z plastikową anteną o gramaturze 0,5 g. Niestety tego dnia ryby znacznie chętniej pobierają przynętę nieruchomo zalegającą na dnie. Wszelkie jej szarpnięcia odbijają się na spadku częstotliwości brań. W takim przypadku aby stabilniej przytrzymać zestaw używam spławika cięższego: 1 g bądź nawet 1,5g.
Słowo końcowe
Dobór spławika nigdy nie jest sprawą jednowątkową, zazwyczaj stanowi wypadkową kilku czynników które zastaniemy nad wodą w danym dniu. W tym artykule starałem się unikać zwrotów im głębiej tym cięższy spławik, a zwyczajnie opisałem gramatury zestawów z których sam korzystam.
W praktyce o ostatecznym doborze spławika powinien decydować trening poprzedzający zawody. Osobiście na zawodach, jeśli taktyka jest prosta na topach mam rozłożony jeden model spławika w 3-4 gramaturach. Właściwą wielkość spławika w danym dniu, dobieram w trakcie wędkowania oceniając szybkość odławiania kolejnych ryb oraz skuteczność zacięć.
z wędkarskim pozdrowieniem
Mateusz Przebięda